Obserwatorzy

czwartek, 26 maja 2016

POMIESZANIE CZASU MIEJSCA I PORY ROKU

No i odbył się zaplanowany wcześniej wernisaż pleneru mławskiej Grupy malarzy ze Związku Twórców Ziemi Zawkrzeńskiej.
Tym razem nie byłam na nim, kibicowałam tylko ze Szwajcarii, w której jestem kolejny raz.
Poplątanie polega na temacie malarstwa: zimy - wystawy pokazywanej w ciągu lata.
Pokazuję już teraz wszystkie trzy obrazki które dałam.
Widok na Mławę od Al.Marszałkowskiej

Zalew ( nie wyszła na zdjęciu żółta poświata od słońca odbita w lodzie)

Zamieć na mławskim Rynku. (już pokazywałam)

Ominęła mnie też niecodzienna uroczystość zorganizowana w celu ratowania rozsypującej się synagogi w Radzanowie. Życzyłabym każdej ważnej uroczystości aby była organizowana przez takich ludzi jak rodzina państwa Nowakowskich. Trudno opisać ich zaangazowanie, trud, poswięcenie i serce, które wkładają w każde spotkanie na swoim terenie. Cieszę się, że chociaż kilkoma obrazkami mogłam być u Nich, w Radzanowii.


sobota, 21 maja 2016

MATKI

Ten najpiękniejszy dzień, kiedy można złożyć swojej Mamie życzenia i powiedzieć Jej że się kocha, celebrujmy z całą mocą, czułością i otwartym sercem! 

          A przecież są matki, które z różnych powodów nie otrzymają życzeń tego dnia od swoich dzieci.
Jedne straciły dzieci jeszcze przed narodzeniem, inne straciły przez chorobę jeszcze inne w wypadku. Są też i takie, których dziecko jest całe życie niemowlęciem lub takie które żyje w izolacji albo psychicznej albo fizycznej.

Odkąd pamiętam były w naszej rodzinie dwie Matki, obydwie Zofie, które nie oczekiwały życzeń od swych dzieci w Dniu Matki.
Pierwszą była babcia Zońka Rodowiczowa – matka Zygmunta i Janka. 
Zygmunt został ranny w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego i po przewiezieniu do szpitala na ul. Chełmskiej, zmarł.
Janek (ps. Anoda) został zakatowany przez UB  9 stycznia 1949r.
Drugą,  była babcia Zosia Iwanicka (z domu Rodowicz). Przeżyła Obóz koncentracyjny w Ravensbrück http://histmag.org/Wiezniarki-z-Ravensbruck-pieklo-zenskiego-obozu-koncentracyjnego-9221?lastcommented
Była matką Marysi i Stanisława.
Marysia zginęła podczas walki z Niemcami. Była dowódcą oddziału partyzanckiego i jej mogiła znajduje się w Suchej Rzeczce nad Czarną Hańczą.
Staś  zginął pod gruzami w Warszawie.

W pamiętniku babci Zosi znalazłam ten wiersz.

Zofia Iwanicka ( z domu Rodowicz)
NA DZIEŃ MATKI


Dzień Matki...
Uśmiechnięty.
Dziękczynienia
i kwiaty...
Dziś
zamknięte otwarły się światy
uczuć
głębi serc,
myśli serdecznych
zakwitły bławaty...
Tyle dookoła
radości
w oczach matek
i w oczach dzieci.
W tylu domach
dziś szczęście zaświeci
szczęście miłości...
Lecz nie wszędzie
jednak
tak się stanie.
Do nóg matki
nie schyli się córka
tak jak dawniej,
z miłością bez granic,
bowiem w bratniej
spoczęła mogile
w mchów posłaniu,
korzeniami oplotły ją drzewa
i zatrzyma ją puszcza
swym śpiewem...
Z ruin miasta,
spod gruzów kamienic
syn nie wstanie,
aby przynieść jej różę
i promienny uśmiech
jasnych źrenic...
Święto matki
jak dawniej bywało,
dziś się dla niej
nie powtórzy...
Tylko szarą
samotną godziną,
wbrew jej woli,
łzy sieroce

popłyną...

Warszawa 26 maja 1959